Młoda latynoska studentka, nieśmiała i ciasna, zaproponowała mi seks u siebie. Po podrażnieniu mnie swoim gorącym ciałem, ochoczo zrobiła mi najlepszego loda. Gdy się rozebraliśmy, jej przyrodni brat wszedł, dodając ekscytującego zwrotu do naszego spotkania.
Jako młody chłopak ze studiów, zawsze byłem urzeczony urokiem zakazanego owocu - kuszącym powabem dziewczyny-przyjaciółki.Moje niezaspokojone pragnienie doprowadziło mnie do niej, drobnej, nieśmiałej latynoskiej nastolatki z ciasną, gorącą małą paczką, która aż prosiła się o wypełnienie.Pomimo niewinnej fasady, była ognistą lisicą w łóżku, jej jęki rozbrzmiewały, gdy zanurzyłem się w jej głębinach.Jej ciasny uścisk doprowadzał mnie do szaleństwa, rozpalając we mnie ognistą namiętność.Gdy nasze ciała oplatały się, jej szczytowanie omiotło nad nią, świadectwo intensywności naszego spotkania.Smakt jej, wspomnienie naszej wspólnej intymności, pozostawiło we mnie tęsknotę do więcej.Nasze skradzione chwile, nasze podziemne schadzki, stały się rzeczami moich najgłębszych pragnień.Ponęć zakazanego, dreszczytwu, pościsk pościgu, każde spotkanie, które stawiało opór pierwotnym instynktom, nie mogłem oprzeć się.